Nadzieje na rok 2014

/
0 Comments




Zaczyna się już listopad, tak więc już niedługo czekają nas pierwsze ogłoszenia na najważniejsze polskie festiwale. Postaram się troszkę zabawić i wytypować paru wykonawców, którzy mogą w przyszłym roku  u nas zagrać.

Największe nadzieje wiąże z Open'erem. Liczę na taki zestaw headlinerów: Pearl Jam, Arcade Fire, Foo Fighters, Daft Punk. O ile dwa pierwsze zespoły są niemal pewne, o tyle Foo Fighters to jest moje wielkie marzenie i myślę, że polskie festiwale będą robić wszystko by ich ściągnąć, a Daft Punk umieściłem tylko ze względu na to, żeby nie było zbyt gitarowo. Potencjalnie jeszcze może pojawić się Muse- wszak ogłaszali, że na dwóch festiwalach w tym roku ich zobaczymy, a zważając na fakt, że ominęła nas ich stadionowa trasa koncertowa, to może zechcą nadrobić koncertowe zaległości u nas. Jestem pewien,  że Ziółek po frekwencyjnym sukcesie z Coke Live będzie się starał sprowadzić Florence do Gdyni, ale chyba jeszcze za wcześnie na ten rok ( choć może być tak jak z Franz Ferdinand). A jeszcze gdzieś przez myśl przechodzi mi Bruce Springsteen, który u nas jeszcze nie występował, więc byłoby całkiem miło i Ziółek mógłby w radiu "trąbić" sprowadzenie wielkiej gwiazdy. Poza tym czuję w kościach, że na Open'erze pojawi się Janelle Monae, Haim, chętnie widziałbym Deap Valley, Suede, London Grammar, Chevres,Garbage (przed, np Foo Fighters- Butch Vig i Dave Grohl tego samego dnia na jednej scenie - cudo), jakiś zespół folkowy typu The Lumineers, Kodaline,  może Phoenix ( moim zdaniem wielcy nieobecni zeszłego roku). Chyba jednego zespołu możemy być pewni: Modest Mouse, którzy odwołali tegoroczną trasę, zapowiadając, że przyjadą w 2014 roku. Trzymam za słowo. Z polskich artystów zapewne Tomasz Makowiecki z nową płytą, hm Waglewski Fisz Emade, Edyta Bartosiewicz, Gaba Kulka? Bardzo możliwe. Może Brodka coś tam po cichu nowego tworzy i się nam z tym ujawni. Cóż na scenie głównej z polskich zespołów widziałbym zespół Chemia, ale pewnie niekoniecznie będzie to odpowiadało Ziółkowi, a warto ten zespół promować. Swoją drogą jestem ciekaw czy doczekamy się kiedyś polskiego headlinera. Może to nazbyt wygórowane, ale fajnie byłoby zobaczyć polskiego artystę, który by zamykał występy na scenie głównej. Ja mam swój typ: Dawid Podsiadło. Spytacie dlaczego? Trzeba tego chłopaka promować, a myślę, ze wielu fanów Coldplay'a mogłoby go polubić. Ale pewnie się tego nie doczekam xD Ok, koniec żartów. Co z innymi festiwalami. Orange Warsaw zaprosi Justina Timberlake'a, Avenged Sevenfold wywołają trzęsienie ziemi na Impact Festival, z Ursynalii pewnie parę zespołów się wycofa, ale i tak wszyscy jarać się będą Slipknotem. A wy macie jakieś swoje typy na przyszłoroczny sezon koncertowy?  

PM


Polecane

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.