PM relacjonują: Tom Odell, Torwar, Warszawa, 26.01.19!

/
0 Comments
Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019



PM relacjonują: Tom Odell w Warszawie!




Nick Cave i Elton John w jednej osobie! To zdanie krążyło w moich myślach przez cały występ Toma Odella w Warszawie

Skąd nasuwa się tu postać Eltona? Wyjaśniać chyba nie ma większej potrzeby, gdyż od samego początku Tom jawił się jako utalentowany chłopak za pianinem na miarę następcy Eltona. Tom nie jest jednak benedyktyńskim kopistą dokonań utytułowanego idola. Pewnie nieco bardziej intryguje Was porównanie z Nickiem Cave'em. Otóż od genialnego Australijczyka Tom czerpie całą gamę scenicznych zachowań. Wskakiwanie do publiczności na specjalnie umiejscowione podesty przy barierkach, głęboka interakcja z publicznością, emisja atomowej energii, dyrygowanie całym zespołem czy w końcu odważne wejście w tłum - przypominały mi się obrazki z koncertu Nicka Cave'a sprzed dwóch lat na tym samym obiekcie. Nie podlega oczywiście żadnej dyskusji fakt, że Tom jest jeszcze daleko od osiągnięcia muzycznego mistycyzmu jakim emanuje postać Cave'a. Ale tak jak on, świadomie lub nie, Tom na koncertach zdaje się czerpać sceniczną siłę bezpośrednio z energii tłumu. Trzeba jednak przyznać, że tej siły Tomowi nieco zabrakło na Torwarze. 

Trudno wyrokować skąd słabsza dyspozycja dnia, być może Tom nie zdążył się odpowiednio zregenerować po szaleństwach w Krakowie (Podróżujący, którzy uczestniczyli w tym koncercie potwierdzają, że tam było wręcz ogniście). Nie zabrakło oczywiście tych stałych, scenicznych zachowań na scenie, ale nie były one w pełni zintensyfikowane - brakowało w tym wszystkim odpowiedniej, przysłowiowej petardy. Tom rzucał krzesełkiem, nie oszczędzał pianina, zawadiacko tańczył, wychodził do publiczności, ale odniosłem wrażenie, że wszystko odbywało się z awarią energii w tle. 

Tom Odell w słabszej formie to jednak nadal artysta zdolny budzić emocje i wywoływać przyjemne kołatania serca. Nikt raczej po tym koncercie nie ośmielił się wysłać do Toma reklamacji. Hipotetycznie przyjmując taką możliwość złożenia skarg i zażaleń wytknąłbym jeden mankament dotyczący setlisty. Tylko trzy świeże utwory na trasie promującej nowy (znakomity) album "Jubilee Road"? Skandal! Naprawdę szkoda. Zdaję sobie sprawę, że ten krążek jest bardziej refleksyjnym obliczem Toma, ale są tam utwory z koncertowym potencjałem, który niestety jeszcze nie został  uwolniony. W Warszawie usłyszeliśmy otwierającą koncert, tytułową kompozycję "Jubilee Road", dynamiczne "Son of an Only Child" i fantastyczne "Half As Good As You" wykonane z uroczą pomocą chłopaków z zespołu Jane's Party, którzy supportowali Toma (wrócimy za chwilę do nich). Na pewno był to jeden z najlepszych momentów tego wieczoru. Największe poruszenie zapanowało podczas utworu "Hold Me", gdy Tom zdecydował się wejść w tłum i skierował się w stronę dźwiękowców, by tam z podwyższenia wyśpiewać chwytliwe słowa refrenu z pomocą tysiąca gardeł. Bardzo mocny punkt na tej trasie. Utwory z debiutu zresztą dominowały w setliście. Nie zabrakło takich koncertowych pewniaków jak "I Know", "Can't Pretend", "Grow Old With Me", czy finałowe "Another Love". Bardzo ucieszyła mnie obecność rozbudowanej wersji kompozycji "Sparrow" z "Wrong Crowd". Z drugiego albumu cały zespół zagrał również "Still Getting Used to Being On My Own" i "Concrete". Zdecydowanie zabrakło mi skocznego "Magnetised". Nie obyło się jednak bez totalnych zaskoczeń. O ile przedpotopowego "See If I Care"" można było się spodziewać (iście koncertowa kompozycja), o tyle nikt raczej nie stawiał, że Tom wykona "Behind The Rose". Tu muszę się przyznać, że ja sam nawet tego utworu nie kojarzyłem. A został on bardzo fajnie wykonany. Tom został sam za pianinem na scenie, przygrywał sobie na harmonijce ustnej, a w tle zarysował się piękny cień artysty na scenograficznej kurtynie. Wspomniane właśnie, czerwone z jednej, białe z drugiej strony (odwracały się w wybranych momentach), płachty stanowiły właściwie jedyny element scenograficzny. Nie efekty jednak się liczą gdy Tom jest na scenie. Prym wiedzie muzyka i show jakie on sam potrafi wytworzyć. A shwoman z niego z każdą trasą coraz kreatywniejszy i pewniejszy swoich możliwości. Jestem pewien, że do stworzenia niezwykłego widowiska wystarczyłoby mu na scenie samotne pianino. Kto wie, może w przyszłości jego występy będą owiane... legendą?

Po dwóch festiwalowych koncertach Toma (słoneczny Open'er i ten deszczowy Late Summer w Poznaniu) liczyłem na naprawdę niezwykłe doznania związane z tym osobnym występem. Trochę te oczekiwania nie zostały spełnione, a tuż po ostatnich dźwiękach poczułem lekki niedosyt. Na pierwszym miejscu podium stawiam więc dalej ten porywający występ w poznańskich strugach deszczu. Niemniej wypad do Warszawy także będę wspominał miło i uważam, że to był bardzo udany start tegorocznych Podróży Muzycznych. Ciepłe wspomnienia zachowam również z powodu... 

Jane's Party! Kanadyjczycy po raz kolejny dostąpili szansy supportowania Toma Odella i sprawili mi całkiem miłą niespodziankę. Nie spodziewałem się tak pozytywnej energii na scenie. Fantastyczne pop-rockowe granie, które z chęcią zabrałbym ze sobą na egzotyczny urlop pod palmami. Na scenie czuli się jak ryba w wodzie. Devon Richardson (bas), Jeff Giles (klawisze), Tom Ionescu (gitara) świetne uzupełniali się wokalnymi harmoniami, a prawdziwe show za perkusją tworzył Zach Sutto. Jest w tych chłopakach potencjał i szczera radość z grania. Zapewnili nam bardzo fajną rozgrzewkę. Ponadto obie ekipy koncertowe chyba świetnie się ze sobą bawiły podczas tej trasy, o czym świadczyło dołączenie członków bandu Toma do Jane's Party przy jednym utworze i wspominane już, późniejsze wspólne wykonanie "Half As Good As You".

Doborowe towarzystwo tego wieczoru dopełniła fantastyczna Muzyczna Ekipa Podróżujących! Dzięki za wspólne kolejkowanie, zabawę pod sceną i przewspaniałe muzyczne pogaduchy podczas afterka, który trwał do nieprzyzwoicie późnej pory! Piona i do zobaczenia!



Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Relacja z koncertu Tom Odella w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Jane's Party w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Jane's Party w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Jane's Party w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Jane's Party w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Jane's Party w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Jane's Party w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Jane's Party w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Jane's Party w Warszawie, Torwar, 26.01.2019

Jane's Party w Warszawie, Torwar, 26.01.2019




Sylwester Zarębski
PM
09.02.2019


Polecane

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.