AKTUALNIE W GŁOŚNIKACH: SIERPIEŃ 2021

/
0 Comments

AKTUALNIE W GŁOŚNIKACH: SIERPIEŃ 2021



ALBUMY


CHVRCHES – "SECREEN VIOLENCE"  

Można było powątpiewać, czy synthpopowy styl szkockiego tria Chvrches na czwartym krążku będzie jeszcze w stanie przykuć naszą uwagę. Liczyłem na poprawne dzieło z kilkoma świetnymi numerami, a otrzymałem album porywający od początku do samego końca! Lauren Mayberry, Martin Doherty i Iain Cook wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności i popełnili najlepszy oraz najbardziej kompletny zestaw utworów w swojej dyskografii. Czym zachwycili? Przede wszystkim podobają mi się mroczniejsze tony, w które wpadła ich twórczość. W relacji z mądrymi tekstami, które zagłębiają skomplikowany aspekt obecności ekranów w naszym życiu, z minuty na minutę skutecznie budowana jest atmosfera strachu, poczucia znalezienia się w pułapce, samotności, rozczarowania... Zawsze podobał mi się agresywny styl wokalny Lauren i w takich klimatach mam wrażenie, że jej głos odnajduje się idealnie. Mrok wypływający z tego albumu nie przygniata swoim ciężarem, bo w tym wszystkim nie zgubiła się bujająca, electro-popowa melodyjność. Te kawałki będę świetnie oddziaływać na żywo! No i trzeba podkreślić jeszcze jedną zauważalną i kluczową zmianę – zwrot w stronę muzyki gitarowej. Oczywiście to synthpopowe syntezatory są kręgosłupem ich kompozycji, ale dochodzące do głosu szarpanie w struny nadało ich twórczości bardziej organicznego pokroju. Znakomitym przykładem spięcia tych dwóch światów jest rewelacyjna piosenka "How Not To Drown", w której gościnnie śpiewa Robert Smith (The Cure)! "Screen Violence" (swoją drogą tak na początku miał się nazywać zespół) to zdecydowanie najbardziej spektakularne dzieło Chvrches!  




        THE KILLERS – "PRESSURE MACHINE"

        Zeszłoroczny krążek "Imploding The Mirage" był powrotem do wysokiej formy i przyniósł mi oraz fanom wielu pozytywnych, porywających momentów. Nie dane było nam i zespołowi je w ostatnich miesiącach przetestować na żywo, więc panowie postanowili zaszyć się w studiu i stworzyć kolejne dzieło. Dzieło, o którym wiedzieliśmy tylko tyle, że powstaje, bo zespół, prócz skromnych teaserów, nie uraczył nas wcześniej żadnym singlem, więc trudno było mieć przed tą premierą jakieś oczekiwania. Z drugiej strony na przestrzeni lat The Killers przyzwyczaili nas do muzycznego, lasvegasowego blichtru i tworzenia festiwalowych hymnów, ale... nie tym razem! "Pressure Machine" może być dla fanów takim samym zaskoczeniem, jakim był album "Tranquility Base Hotel & Casino" dla fanów Arctic Monkeys. Ten drugi na początku sam nie doceniałem, ale dziś zdanie zmieniłem. Może nauczony tym doświadczeniem podszedłem do nowego krążka The Killers z bardziej otwartą głową. Przede wszystkim to bardzo koncepcyjny album, który, gdyby nie obecność kolegów z zespołu, spokojnie mógłby być solowym dziełem Brandona Flowersa, ponieważ kanwą opowieści stały się jego sentymentalne wspomnienia z dzieciństwa i snute refleksje nad szarym życiem w niewielkim, rodzinnym miasteczku Nephi, które naznaczone było brakiem perspektyw, problemami z narkotykami, konserwatywnością w sferze społecznej i religijnej, rozczarowaniami itd. Te historie wspomagane są w kilku momentach archiwalnymi wypowiedziami mieszkańców miasteczka, co może lekko irytować, ale ich umieszczenia to ciekawy reporterski zabieg, który ma sens i buduje odpowiedni klimat. W warstwie lirycznej jest zatem bardzo nostalgicznie (i interesująco!) i tym tropem podąża również tło muzyczne. Ten krążek brzmi blisko klimatów americany, country oraz pobrzmiewają tu echa twórczości Bruce'a Springsteena. Przeważają delikatne gitary, obecna jest harmonijka ustna, dęciaki, smyczki, dobrze zarysowane linie basowe, schowana w tyle perkusja... Jest kilka momentów, gdy wyłania się trochę ten znany rockowy pazur, ale bez drapieżnych przeszarżowań (może na żywo odczucia będą odmienne?). Twórczości The Killers tak bliskiej łagodnych, akustycznych doznań jeszcze nie słyszeliśmy. I ja tę kameralną odmianę generalnie kupiłem. Poza może utworem "Desperate Things", który mnie za każdym razem strasznie nuży i męczy (warto jednak przecierpieć dla następującej po nim bardzo urokliwej, tytułowej kompozycji). Zaś perełką tego krążka jest oczywiście gościnny udział Phoebe Bridgers w utworze "Runway Horses", ale, jak się domyślacie, to zdanie jest naznaczone miłością do tej artystki. 
         
        Warto dać szansę tej stylistycznej zmianie brzmienia The Killers i zagłębić się przede wszystkim w warstwę tekstową, która jest najjaśniejszą (choć jej wydźwięk mroczny) stroną tego dzieła. Dzieła bardzo, bardzo wytrawnego i skłaniającego do głębszych refleksji. Jestem pewny, że ten album będzie z upływem czasu zyskiwał w uszach fanów. 
         



        TOM ROSENTHAL – "DENIS WAS A BIRD"

        Znakomitego singer-songwritera najlepiej poznać po tym, jak smutki i bóle związane ze stratą przekuwa na emocje, które nie pozostawiają nas obojętnymi. Rosenthal na tym krążku przepracował śmierć swojego ojca. Człowiek doświadczony stratą przechodzi przez wiele stanów. Zaprzeczenie, gniew, targowanie się z Bogiem, depresja i w końcu akceptacja. Tom na tym albumie prezentuje ten ostatni stan. Gdzieś w głębi są tu oczywiście pokłady melancholii i smutku, ale jednocześnie w tych melodiach (nawet momentami blisko tanecznych) przeważa nadzieja, optymizm i ulga. Autentyczny i bardzo emocjonalny krążek! 
         



        BIG RED MACHINE – "HOW LONG DO YOU THINK IT'S GONNA LAST?"

        Największa zaleta tego albumu jest jednocześnie jego największą wadą. Aaron Dessner i Justin Vernon wykorzystali pandemiczny czas do wskrzeszenia (choć może wskrzeszenie to za mocne słowo, bo ich debiutancki – znakomity – album ukazał się w 2018 roku) swojego wspólnego projektu Big Red Machine. Tym razem jednak postanowili otworzyć wrota swojej muzycznej maszyny dla grona utalentowanych artystów i przyjaciół. Lista nazwisk/nazw imponująca: Taylor Swift, Robin Pecknold  (Fleet Foxes), Ben Howard, This Is The Kit, Sharon Van Etten, Lisa Hannigan, My Brightest Diamond, Naeem, La Force i Anaïs Mitchell! I generalnie żadna z tych wspólnych kolaboracji nie zawiodła (są tu też kompozycje nagrane bez gości), ale od tego przybytku bogactwa trochę całość gubi spójność. To taka muzyczna bombonierka dla fanów melancholijnych i stonowanych dźwięków, z której można wyłuskać dla siebie kilka przepięknych momentów. Ale miałem jednak nieco ciut większe oczekiwania.





        LORDE – "SOLAR POWER"

        Nowy album Lorde zbiera raczej chłodne opinie, a według mnie to paradoksalnie idealna pozycja do towarzystwa w czasie drzemki na plaży spowitej promieniami słonecznymi. Oszczędne w formie kompozycje relaksują i nastrajają pozytywnie, ale brakuje w tym wszystkim jakiegoś pierwiastka niezwykłości. Na ostatnie dni lata propozycja nader okazała, ale podsumowania roku Lorde u mnie raczej nie zwojuje.
         



        ANGUS & JULIA STONE – "LIFE IS STRANGE"

        Gry z serii Life Is Strange zawsze wyróżniały się znakomitymi ścieżkami dźwiękowymi. Soundtrack do nadchodzącej części True Colors tym razem powierzony został duetowi Angus and Julia Stone! I niemalże do ostatniej chwili był to projekt trzymany w tajemnicy przed fanami! Ostatecznie 12 kompozycji złożyło się na ich piąty album w dyskografii zatytułowany, nie inaczej, "Life Is Strange". To cudne dźwięki, pełne elegancji, emocji i okraszone  odrobiną magii! Gratka dla fanów i nie tylko!




        JUNGLE – "LOVING IN STEREO"

        Euforyczna mieszanka neo-soulu, R&B, chillwave, nowofalowych brzmień lat 80., a nawet hip-hopu! Ten krążek wręcz oślepia pozytywną dawką energii, kreatywności i radości!  Josh Lloyd-Watson i Tom McFarland zapraszają do tańca i warto z tej oferty skorzystać! Przy twórczości Jungle nie sposób podpierać ścian!


         ➖ ➖ 
         

        DEBIUTY


        JULIA POŚNIK – "EGOISTKA"

        Debiut z końcówki lipca, który przesłuchałem w sierpniu w ramach przygotowań do Fest Festival i... Na tyle muzyczna propozycja Julii przypadła mi do gustu, że bez żalu na jej korzyść odpuściłem sobie koncert Vito Bambino. I bawiłem się doskonale! Jest w twórczości tej dziewczyny jakaś taka bezczelna, młodzieżowa energia. Przy porywającym tytułowym singlu moja dusza odmładza się o co najmniej dziesięć lat! Jest w tym kawałku dużo muzycznego vibe'u z początków pierwszej dekady XXI wieku. Coś idealnego dla fanów Avril Lavigne. Ale cały krążek zdecydowanie bardziej różnorodny, przepuszczony przez współczesne trendy, z tekstami, które trafiają do młodego pokolenia. Nie jest pozbawiony wad, ale dla mnie ten debiutancki album Julii Pośnik to takie miłe, chwilowe, tegoroczne guilty pleasure. 
         


        ➖ 

        EP-KI


        KEATON HENSON – "FRAGMENTS EP"

        Przepiękne postscriptum do zeszłorocznego, dogłębnie poruszającego krążka "Monument". To podróż przez wspaniałe stany melancholii! A perełką tego wydawnictwa jest duet z Julien Baker! Czyste piękno!





        BLOXX – "POP CULTURE RADIO"

        Formacji BLOXX jeszcze nie gościłem na blogu, choć okazuje się, że kiedyś pod jakimś impulsem zaobserwowałem ich profil na Spotify. I opłaciło się, bo singiel "Pop Culture Radio" zapętlił się w moich głośnikach! Kompozycja ta wchodzi w skład skromnej EP-ki o tym samym tytule i jest to pozycja godna uwagi. Przebojowy pop-rock bez większych ambicji, ale bardzo miło wpadający w ucho!


        ➖ 

        SINGLE

         

        SEA POWER – "TWO FINGERS"

        Wcześniej ten rockowy zespół z Brighton był znany pod nazwą British Sea Power, ale panowie postanowili usunąć z niej pierwszy człon i otworzyć nowy rozdział swojej muzycznej przygody. Przyznaję się, że spotykałem się z ich nazwą, ale nigdy nie sięgnąłem poważnie po ich twórczość, ale tym razem zaintrygowany zmianą nazwy postanowiłem sprawdzić towarzyszącą temu ogłoszeniu nową kompozycję "Two Fingers" i... przepadłem w zachwycie!




        PHOEBE BRIDGERS – "NOTHING ELSE MATTERS"

        Bardzo osobliwa wersja kultowej piosenki w wykonaniu Phoebe Bridgers. Mi przypadła do gustu, ale w przypadku Phoebe nie potrafię utrzymać obiektywizmu. 



         

        NICK CAVE & THE BAD SEEDS – "VORTEX"

        Rarytasy od Nick Cave & The Bad Seeds! Znakomita kompozycja "Vortex" zapowiada wyjątkowe wydawnictwo "B-Sides & Rarities Part II" złożone z utworów z ostatnich kilku lat (od 2006 roku), które do tej pory nie pojawiły się w oficjalnej przestrzeni. Premiera 22 października!
         

         
         

        MILES KANE – "DONT' LET IT GET YOU DOWN"

        Miles Kane prezentuje nowy singiel i zapowiada album "Change The Show", który ukaże się 21 stycznia 2022 roku!



         

        OYSTERBOY – "ABSOLUTNIE NIC"

        Ten kawałek powinien stać się hymnem poniedziałkowych poranków!




        SAM FENDER – "AYE"

        Sam Fender drugim tegorocznym singlem! Warto dla zawartej w liryce polityczno-społecznej refleksji.   




        SIGRID – "BURNING BRIDGES"

        Sigrid również z drugim tegorocznym singlem! Taneczna petarda!


         
         

        BLUSZCZ – "ODRA"

        Na bazie sukcesu zeszłorocznego krążka "Kresz" duet Bluszcz dalej eksploruje bardzo melancholijne, kołyszące muzyczne stany. 




        TĘSKNO – "WODA" (TĘSKNO GRA POEZJĘ)

        Kompozycyjne szaleństwo w stosunku do poprzednich dzieł!




         

        THE SHERLOCKS – "CITY LIGHTS"

        Bardzo solidna, gitarowa propozycja od chłopaków z The Sherlocks!




        HOLLY HUMBERSTONE – "PLEASE DON'T LEAVE JUST YET"

        Holly Humberstone singlem "Please Don’t Leave Just Yet" zapowiedziała premierę EP-ki "The Walls Are Way Too Thin", która ukaże się 5 listopada! Czuć lekki vibe The 1975, będący pokłosiem współpracy z  Mattym Healym.
         

         
         

        THE VACCINES – "ALONE STAR"

        Bardzo fajne te dęciaki!




        THE WOMBATS – "IF YOU EVER LEAVE, I'M COMING WITH YOU"

        Porządne gitarowe granko! 



         

        SUFJAN STEVENS – "BACK TO OZ"

        Magia!




        NATHANIEL RATELIFF & THE NIGHT SWEATS – "SURVIVOR"

        Stylowo! Ten singiel przypomniał mi, jak fantastycznie bawiłem się na koncercie Nathaniela i jego bandu podczas Colours Of Ostrava 2018! To również pierwsza zapowiedź albumu "Future", który ukaże się 5 listopada!


        ➖ 

        WYDARZENIA MIESIĄCA

         
            KONCERTY
             
            Wydarzeniem sierpnia była dla mnie zdecydowanie podróż na Fest Festival! To były bardzo intensywne cztery dni w Parku Śląskim! I mógłbym w tym miejscu spróbować zawrzeć w kilku zdaniach swoje wrażenia, ale obawiam się, że zacząłbym tworzyć pełnoprawną relację... Ale tak króciutko: fantastycznie było znów wpaść w festiwalowym rytm, chłonąć niezwykłą atmosferę, obcować z wielotysięcznym tłumem, spotykać i rozmawiać z Podróżującymi, cieszyć się występami zagranicznych artystów oraz dopingować naszych muzyków! Nie zabrakło pewnych niedoskonałości organizacyjnych, ale generalnie wrażenia bardzo pozytywne! To festiwal z ogromnym potencjałem!  
             
            Co poza Festem? W Bydgoszczy rozgrzeszała mnie Kasia Lins, w Chełmnie zapoznawałem się z twórczością Seeme, zaś w Świeciu bawiłem się na Blues Na Świecie Festival przeżywając niezapomniane koncerty Artura Rojka, Organka i nie tylko, a wakacje kończyłem zaczarowany przez dziewczyny z Lor w Poznaniu!  
             
            Póki co zapraszam Was do przeglądania licznych materiałów na Instagramie z tych wszystkich imprez i koncertów, a relacje... No mam nadzieję, że uda się wygospodarowań na nie odpowiednią ilość czasu. 
             
               
              OGŁOSZENIA KONCERTOWE
               
              Caribou w przyszłym roku u nas w odsłonie klubowej! 5 lutego zagra w warszawskiej Stodole! Czy to oznacza brak występu na OFFie? Nic nie jest przesądzone.

              Jake Bugg będzie promował nową płytę "Saturday Night, Sunday Morning" (szczerze nie odsłuchałem jej) 9 maja w warszawskim klubie Progresja.

              Foreign Air wystąpią w Polsce! Ich debiutancki krążek "Good Morning Stranger" okazał się dla mnie jedną z największych niespodzianek roku 2020! Koncert zaplanowany na 1 maja w warszawskim klubie Hydrozagadka. 

              I ogłoszenie najświeższe, bo z pierwszego dnia września: Nothing But Thieves przekładają jesienną trasę na wiosnę i dokładają do niej osobny koncert w Warszawie! 7.04, Hala EXPO XX!
                
               

              POŻEGNANIE MIESIĄCA
               
              Muzyczny świat pogrążył się w smutku po śmierci Charliego Wattsa – legendarnego perkusisty The Rolling Stones...
               
               
                ➖ 

                WYRÓŻNIENIA + PLAYLISTA MIESIĄCA


                 
                Pozostałe interesujące wydawnictwa w telegraficznym skrócie: 
                 
                Dla wielbicieli eklektycznej elektroniki połączonej z orkiestralnym brzmieniem: Bass Astral x Igo – "Satellite".  To pożegnalny krążek projektu Kuby Trasza i Igora Walaszka, który miał być tylko dla nich odskocznią, a stał się fenomenem na naszej scenie. Szkoda, ale odchodzą bardzo stylowo i godnie. 
                 
                Dla fanów americany, folk-rocka i mocnych kobiecych wokali z brytyjskim akcentem: Jade Bird – "Differents Kinds of Light". Jej debiut doceniłem bardzo późno i być może podobnie będzie z tym krążkiem, który, póki co przeszedł przez moje muzyczne serducho bez odpowiedniej ekscytacji, ale warto tę utalentowaną artystkę śledzić i dać jej szansę!
                 
                Dla poszukujących chwili folkowych ukojeń: Ocie Elliot – "A Place" (EP-ka)
                 
                Dla fanów Gorillaz: Gorillaz – Meanwhile EP 
                 

                I oczywiście na koniec zapraszam Was do przejrzenia i przesłuchania mojej tradycyjnej playlisty, którą na bieżąco uzupełniałem przez cały miesiąc! Przypominam, że w pierwszej kolejności wyszczególniam albumy i EP-ki, a w dalszej kolejności prezentuję single, w tym te, które nie załapały się w moich powyższych wyróżnieniach, a które są warte sprawdzenia! Wybory oczywiście skrajnie subiektywne!
                 
                 
                 

                Sylwester Zarębski
                PM
                04.09.2021


                Polecane

                Brak komentarzy:

                Obsługiwane przez usługę Blogger.