Open'er 2016 - rozkład zabawy!

/
0 Comments


Już za kilka dni rozpocznie się wielkie święto muzyki w Gdyni, na które wybieram się po raz czwarty z rzędu. Mamy właściwie już niemal wszystkie informacje o tej imprezie, w tym tę najważniejszą - kompletny line-up z rozpiską godzinową. I teraz uwaga: nie traktujcie tego wpisu jako porady typu: "koncerty jakie musisz zobaczyć na Open'erze". Wydaje mi się bezsensowne tworzenie takich rad, gdyż każdy z nas ma swoje upodobania, gusta, ulubione zespoły itd. To jest więc w pełni osobisty plan festiwalowy. Oczywiście, może on Wam posłużyć i podsunąć jakieś pomysły, a dodatkowo wiecie gdzie będzie można mnie spotkać. Jeśli ktoś chce pogadać o muzyce, przeżyć wspólnie jakiś koncert, wypić piwko - jestem w pełni otwarty! Piszcie śmiało, najlepiej  priv na Fanpage'u ;) Z niektórymi Podróżującymi wiem, że się już spotkam, ale może jeszcze ktoś będzie miał ochotę ;) Tyle kwestią wstępu, zaczynamy! 

Wtorek 

Muzyczne Przygody zaczynam już dzień wcześniej. Na polu namiotowym powinienem zameldować się gdzieś po 15-tej. Rozkładam swoją bazę, chwila chilloutu i wybieram się na miasto. Jakaś kolacja i pierwsze koncerty: nieoficjalny before, który zapewniła konkurencyjna agencja Go Ahead. W klubie muzycznym Ucho wystąpi popularny zespół Oh Wonder. Przed nimi support w postaci ciekawego, młodego polskiego zespołu Youth Novels. Zapowiada się miły wieczór!


Środa



W środę do południa wybieram się na miasto i z pewnością znajdę się pod Gdynia Open Stage. Chcę zobaczyć Asia i Koty, następnie obiad i Marcelina od 14-tej. Nie wiem jak długo będzie grała, ja raczej pozostanę do 40 minut i potem wracam na teren, gdyż podejrzewam, że będą korki na drodze. Przeczuwam więc, że na pierwsze koncerty na terenie festiwalu się nie wyrobię (troszkę szkoda Heroes Get Remembered). Możliwe, że zacznę od Shy Albatross, bądź od zwiedzania terenu, a potem niemal na pewno będę pod sceną na: 
  • The Last Shadow Puppets, Orange Main Stage, g. 19:00 // Po prostu trzeba być!
  • PJ Harvey, Tent Stage, g. 20:30 // Nie jestem pewien czy zostanę na całym koncercie, istnieje myśl, by po godzinie uciec na intensywne 20 minutowe spotkanie z Savages. Chyba, że Polly całkowicie mnie oczaruje ;) 
  • Florence and the Machine, Orange Main Stage, g. 22:00 // Raczej nie uda się zdobyć dobrego miejsca pod sceną, ale siła tego koncertu powinna być odczuwalna nawet w dalszych sektorach ;) Po znakomitych wrażeniach z Łodzi - czekam bardzo!   
  • Mac DeMarco, Alter Stage, g. 23:30 // Wolałbym, by w tym miejscu były kobitki z Savages, ale czuję, że Mac może okazać się czarnym koniem tego dnia ;) 
  • Tame Impala, Orange Main Stage, g. 00:30 // Przed timetable bałem się, że ten koncert pokryje się z Savages bądź PJ, a tu taka niespodzianka - bardzo się cieszę :) 
  • XXANAXX, Tent Stage, g. 1:30 // ? // Stawiam znak zapytania - nie wiem czy starczy sił i nie jest to dla mnie obowiązkowy cel.

 

Czwartek 





Jeśli chodzi o plany do południa - to w ten dzień nic konkretnego nie planuję. Pełen spontan, zobaczymy, gdzie mnie poniesie. Niemniej, oznacza to, iż melduję się znacznie wcześniej na terenie festiwalu i plan na ten dzień wygląda tak: 
  • Kroki, Alter Stage, g. 15:30 // ? // 
  • Piotr Zioła, Tent Stage, g. 16:30 // O ile Kroki jeszcze ewentualnie mogę opuścić, o tyle Piotr Zioła to już punkt obowiązkowy!
  • Kamp!, Orange Main Stage, g. 17:30 // Jestem ciekaw jak wypadną na dużej scenie. Potem chwila relaksu, piwko i...
  • Foals, Orange Main Stage, g. 19:30 // Ajj, co to się będzie działo! Będę pod samą sceną, tradycyjnie od ubiegłej edycji - lewa strona - robimy niezłą imprezę! :D Potem chwila regeneracji, uzupełnienia płynów i...
  • Red Hot Chilli Peppers, Orange Main Stage, g. 22:00 // Będzie ogień! Co tu więcej mówić :)
  • Po RHCP mam dylemat. Czy warto i czy starczy sił, by przejść się na [tak zakładam] pół godziny z Beirut? A może przejść się do znacznie bliższego Alter Stage na Rebekę? Decyzja zapadnie na festiwalu, niemniej nie wyobrażam sobie opuścić...
  • M83, Orange Main Stage, g. 00:15 // Mam dobre przeczucia co do tego koncertu ;)
  • Caribou, Tent Stage, g. 1:30 // Na takie zakończenie tego dnia właśnie liczyłem i Ziółek czytał mi chyba w myślach :D 

 

Piątek 





Niemal na 90% ruszam ponownie do centrum Gdyni, by zobaczyć Terrific Sunday (choć grają też w sobotę na mainie) i szczególnie Sorry Boys, o których ostatni bardzo głośno i pozytywnie się mówi. Mam nadzieję, że już w piątek powroty z centrum Gdyni będą sprawne i myślę, że tuż przed 17-tą przejdę przez bramki, by zdążyć na: 

  • Twin Atlantic, Tent Stage, g. 17:00 // Nie mam wielkich oczekiwań, ot fajne pop-rockowe granie. 
  • I teraz troszeczkę zamieszamy. Prawdopodobnie zakupuję coś "mobilnego" do jedzenia i  z okolic totemu posłucham jak radzi sobie Zbigniew Wodecki na mainie. Następnie RYSY w Tent Stage (zamieniłbym bardzo z Kortezem, no ale trudno). Chyba dam szansę również Oliverowi Heim w Alter Stage, a potem już nieco klarowniej: 
  • Nothing But Thieves, Tent Stage, g. 20:30 // Na koncie mają supportowanie zespołu Muse, podobno grają niezwykle żywiołowo,warto więc sprawdzić. 
  • Kurt Vile & The Violators, Alter Stage, g. 21.00 // Jeśli NBT zawiodą, Kurta zaczynam oglądać krótko po 21.00, jeśli zostanę do końca na NBT to po drodze na maina zahaczę o ten koncert na jakieś może 25 minut? Zobaczymy.
  • LCD Soundsystem, Orange Main Stage, g. 22:00 // Legenda na scenie - nie można tego przegapić. 
  • Sigur Ros, Orange Main Stage, g. 00:00 // Mimo, iż grają tym razem tylko jako trio, to recenzje ich tegorocznych występów są tak entuzjastyczne, że spodziewam się magicznego koncertu! Po nich, szybkim truchtem w dobrą stronę, czyli...
  • Dawid Podsiadło, Tent Stage, g. 1:00 // Widziałem go raz w tym roku klubowo i nie mam cienia wątpliwości, że będzie to świetny koncert.
  • Paul Kalkbrenner, Orange Main Stage, g. 2:00 // Siłą rzeczy nie uniknę spotkania z Paulem. Jest mi on jednak całkowicie obojętny, przystanę na parę minut, jeśli mnie wciągnie to zostanę, jeśli nie to wracam do namiotu, bądź jeszcze jakiś chill gdzieś na terenie festiwalu. 

 

Sobota 





Jeśli chodzi o sobotę to nie mam sprecyzowanych planów do południa. I patrząc na timetable tego dnia - rewelacji nie ma. Będzie chyba dużo czasu na inne aktywności. Mniej więcej powinno wyglądać to tak:

  • Terrific Sunday, Orange Main Stage, g. 16:00 // Boję się o frekwencję (choć pewnie barierki będą szczelnie pilnowane przez fanki The 1975), więc wyjątkowy apel do Podróżujących: nie omińcie tego koncertu! Uwierzcie, że chłopaki z Terrific zachwycą fanów indie-rocka! Rozkręćmy ten koncert pod sceną! 
  • "Ewelina płacze", Kinoteatr, g. 17:30 // Jeśli dorwę bilety z rezerwacji, to chciałbym ponownie posmakować teatru na Open'erze. I to najlepszy dzień i pora, by obejrzeć spektakl - grający w tym czasie The 1975, za bardzo mnie nie interesują. 
  • At The Drive-In, Tent Stage, g. 19:00 // To będzie najbardziej energetyczny koncert tego dnia (sorry Chvrches)!  Rockowa petarda! 
  • Gdzieś od 20:00 będzie wolna godzina, może z daleka spojrzę na Bastille, a może zupełnie inną aktywność wybiorę, kto to wie? :D 
  • CHVRCHES, Tent Stage, g. 21:00 // Dlaczego nie zamykają Tent Stage tego dnia? Ziółek, why? Szkoda, niemniej czuję, że namiot będzie "fruwał" :D 
  • Pharrell Williams, Orange Main Stage, g. 22:00 // Nie mam żadnych oczekiwań co do tego koncertu, mam nadzieję, że będzie po prostu pozytywnie, innej alternatywy nie widzę. 
  • Po ostatnim headlinerze ponownie godzina czasu wolnego. Może zobaczę Grimes, choć mocno zastanawiam się nad tym, by podbić parkiet w Silent Disco
  • Kygo, Orange Main Stage, g. 00:30 // Ech, bardzo słabe zakończenie festiwalu w tym roku, słabiuteńkie... Dam szansę Kygo, ale nie wierzę w to, że zmusi mnie do ostatnich tańców. Dla mnie to najbardziej niezrozumiały wybór artysty w tym roku na taką porę, nie mówiąc o tym, że jest traktowany jako co-headliner. 
  • I teraz czas na pożegnanie z festiwalem. ostatnie zdjęcia, piwko itd. A potem wracamy do szarej rzeczywistości ;) 

Pamiętajcie! Jest to tylko wstępny plan. Festiwale mają to do siebie, że nasze plany często się zmieniają. Duże obawy mam o pogodę. Prognozy z dnia na dzień się zmieniają, mam jednak przeczucie, że nie unikniemy w tym roku deszczu, który może pewne założenia pokrzyżować. Niemniej, wierzę, że to będzie bardzo udany festiwal! Przypominam, jeśli gdzieś napotkacie Podróże Muzyczne, nie zawahajcie się przybić piątki, chwilkę pogadać, zrobić fotkę czy wspólnie się pobawić :) Po prostu: 

PM


Polecane

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.