PM komentują: Gorillaz w Polsce i klops z biletami!

/
0 Comments






Przyglądałem się dzisiaj spokojnie i bez presji całej tej akcji z biletami na Gorillaz. Nawet nie próbowałem ich zdobyć. A z racji pewnej obsuwy, mógłbym się w to na siłę pobawić. Ale po tracić nerwy? Czy naprawdę ktoś wierzył w to, że ten system zadziała? Ja szczerze czułem, że prawdopodobnie będzie z tego klops. I co? I był! I to bardzo niestrawny. Najpierw pada na kilka minut przed 12-tą strona, potem system smsów nie działa prawidłowo. Rezerwacja przesunięta na godzinę 15-tą i pod nowym adresem. Ma być dobrze. Ale jakiś przycisk "zapłać" nie działa. A jak już zadziałał, to bilety już wyczerpane xD Problemy uogólniam, ale nie ma sensu wnikać w detale. Pewnie ktoś tam miał głupiego farta, ale jakoś te osoby się chyba nie przyznają :D  
Nie wierzę, że w kolejnych pulach będzie lepiej, bo zainteresowanie będzie kilkukrotnie większe. Co prawda odpada pisanie sms-ów, ale chyba tylko serwer NASA wytrzymałby takie obciążenie :D

A zapowiadało się tak pięknie... Gorillaz w końcu w Polsce. Na dwóch koncertach i to za darmo!  Z dzisiejszej perspektywy to naprawdę szkoda, że dostajemy w tym roku tylko jakiś showcase'owe (i pytanie czy nie kryje się za tym określeniem jakiś haczyk?) koncerty dla garstki szczęśliwców, a jesienna trasa z prawdziwego zdarzenia nas omija. Mam nadzieję, że Ziółek nie spartoli sprawy i ma już ich zarezerwowanych na któryś ze swoich przyszłorocznych festów. Może naiwnie, ale jednak na to liczę.

Co nie zmienia faktów, że będę o następne bilety walczył, ale raczej podejdę do tego bezstresowo i bez jakieś obowiązku, że muszę tam być.

T-Mobile Electronic Beats wizerunkowo w oczach wielu osób dziś straciło na jakości. Dawno nie widziałem tylu zdenerwowanych (by nie powiedzieć wkurwionych) internautów w jednym miejscu. Nie zazdroszczę ludziom od social media, którzy teraz mają pełne ręce roboty :D Są jeszcze dwie szanse na rehabilitację, ale i tak, po tej całej sprzedaży, pozostanie ogromna rzesza osób niezadowolonych. No ale tego jednak od początku nie dało się uniknąć przy tak kameralnych miejscówkach. Marketingowo pomysł był w zamierzeniach ciekawy, ale wyszło totalnie beznadziejnie. Klops Panie, klops jakich mało!

Czekam na Wasze komentarze!   

A dla uspokojenia nerwów...


 PM


Polecane

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.