Coldplay - Ghost Stories

/
0 Comments


'Cause you're a sky
'Cause you're a sky full of stars
I wanna die in your arms
'Cause you get lighter
the more it gets dark
I'm gonna give you my heart

Słodko gorzki romans z elektroniką. Tak jednym zdaniem można określić tą płytę.Od razu uprzedzam, że nie jest to najlepsza płyta w dorobku Coldplay'a, co nie oznacza, że jest źle. Jest odmiennie. Najstarsi fani będą co najmniej zaskoczeni. Czym? No właśnie tymi drobnymi elementami elektronicznymi, które sprawiają, że to zupełnie inny obraz tego, bądź co bądź, rockowego bandu. Na wydźwięk tej płyty miał wpływ rozpad małżeństwa Chrisa Martina. Już sam początek płyty i utworu "Always in my head" (jeden z najlepszych kawałków tej płyty) - "I'm think of you" to niewątpliwie słowa adresowane ku Gwyneth Paltrow. Niemniej nie jest to płyta przygnębiająca czy dołująca. Oczywiście kompozycje są stonowane i melancholijne, ale tli się w nich jakaś iskierka nadziei. No i chłopaki nie zrezygnowali też z zamieszczenia utworu pisanego pod radio i koncertowe szaleństwo. Ba, "Sky Full Of Stars" (maczał w nim palce Avicii) z pewnością nadaję się nawet na niejedną dyskotekę. Teoretycznie więc nie powinien pasować do całości, ale ja tego nie odczułem. Wydaje się, że płyta nawet dostaje dzięki temu trochę więcej lekkości i oddechu. Inny ciekawy eksperyment tej płyty to "Midnight"- nawet nie wiem jak opisać to dzieło. Chris śpiewa tu niczym Bon Iver, a kompozycja rozwija się i dzieją się w niej małe cuda. I właściwie te trzy numery to jest takie moje podium tego albumu, tuż za plasuje się "Magic", oraz gitarowy utwór "Oceans". A reszta? Hmm kompletnie nie zapadła mi w pamięć. Nie jest źle, szczególnie w warstwie słowa, ale dla mnie  "Ink", "True Love", "Another's Arms", "O" to takie typowe "zapychacze". Płyta jako całość jest jednak warta przesłuchania i polecenia nawet tym, którzy Coldplay'a omijają szerokim łukiem. Można się w niej zakochać, a można po prostu ją odłożyć w szary kąt. Ale przejść obojętnie obok niej po prostu się nie da :) Moja ocena 8/10.  

PS. Oczywiście czekam na koncert w Polsce i marzy mi się taki bardziej intymny koncert w jakieś hali ;)




Polecane

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.