PM relacjonują: Bal u Rafała w Gdańsku, Stary Maneż, 19.02.2023!

/
0 Comments
 PM relacjonują: Bal u Rafała w Gdańsku, Stary Maneż, 19.02.2023!
 
 
 

 Bal u Rafała w Gdańsku, Stary Maneż, 19.02.2023!

 
 
Wreszcie skorzystałem z zaproszenia na Bal u Rafała! Ok, gwoli ścisłości, widziałem to show już na Open'erze, ale z dość odległej perspektywy, bez zaangażowania i z postanowieniem, że na prawdziwe balety z Ralphem Kaminskim przyjdzie odpowiedni czas.

Ostatecznie zdecydowałem się na jeden z dwóch występów w gdańskim Starym Maneżu, który początkowo miał odbyć się w grudniu i spiąć mi piękną klamrą zeszłoroczne koncertowe podboje (rozpoczęły się one bowiem od spektaklu Kora w Toruniu), ale z powodu choroby Ralpha ostatecznie odbył się w lutym i tym samym była to moja pierwsza muzyczna podróż w 2023 roku! Udana? Spotkania z Ralphem zawsze należały do satysfakcjonujących i nie inaczej było w tym przypadku, choć… No muszę przyznać, że tak, jak w mych odczuciach jego trzecia płyta – pomimo wielu niewątpliwych zalet – okazała się projektem słabszym od poprzednich wydawnictw, tak samo nowa koncepcja koncertowego show nie porwała mnie tak, jak poprzednie sceniczne wcielenia Kaminskiego. Problemem dla mnie okazał się dla mnie perfekcjonizm tego spektaklu, w którym trochę pogubiły się dla mnie najprostsze emocje, którymi Ralph poprzednio potrafił sięgnąć dna mojego serducha bądź wyzwolić płomień energii. To jednak też paradoksalne stwierdzenie, bo z drugiej strony w pełni doceniam skalę tego przedsięwzięcia. Precyzyjna choreografia, piękna scenografia, perfekcyjna i klimatyczna gra świateł, tryskający pozytywną energią i niesamowicie zgrany skład My Best Band In The World i w centrum tego wszystkiego niezawodny Ralph Kaminski! Sceniczny wizjoner, jakiego brakowało nam na naszym rynku. Niewątpliwie ponownie zaimponował mi swoją pomysłowością, formą, wokalnymi możliwościami, zgrabnym łączeniem tańca ze śpiewem i pozytywnie rozumianą butnością (choć za każdym razem pojawia się u mnie grymas na twarzy, przy, moim zdaniem, niefortunnym wersie Dzisiaj wszystko zgarnia Hania Rani / Lecz mnie nazywać będą kiedyś legendami ze skądinąd pięknej kompozycji "Małe Serce").

Obserwowałem ten precyzyjnie wyreżyserowany spektakl z nieukrywaną przyjemnością i satysfakcją, ale "obserwacja" to słowo klucz. Może to po prostu wynikało z innych czynników, ale prócz podśpiewywania kolejnych piosenek, nie potrafiłem się jakoś wyraźnie zaangażować w to show. Szczególnie w tej podstawowej części, która bez wytchnienia pędziła od jednego do drugiego kawałka, przecinana tylko w kilku momentach offowymi wstawkami (między innymi "Uwerturą balu" z udziałem Piotra Fronczewskiego, czy choćby krótką wypowiedzią babci Rafała). Dość też wymowny fakt, że najbardziej w tej pierwszej części czułem się porwany przy pulsującym coverze "Już nie ma dzikich plaż" Ireny Santor i niezawodnych "Kosmicznych Energiach", podczas których Ralph zeskoczył do pierwszych rzędów, przybijał piąteczki, podpisywał płyty i dał szansę wyśpiewać refren swoim fanom (także tym najmłodszym) do mikrofonu. To był pierwszy przejaw pewnej spontaniczności, choć oczywiście ten moment jest zaplanowany na każdym koncercie. Pozostała część tego głównego repertuaru była wypełniona zaś oczywiście utworami z ostatniej płyty artysty z Jasła, z których dla mnie wyróżniały się energiczne "Duchy" (idealnie sprawdziły się na otwarcie koncertu), poruszające "Małe Serca", subtelna "Planeta i Ja" i rozszerzona wersja tytułowego "Balu u Rafała". Nijak wciąż nie potrafię się przekonać do kompozycji "Pies", która również na żywo powodowała u mnie dziwne uczucie kłopotliwej konsternacji.  Nie mam jednak żadnych zastrzeżeń co do bisu, podczas którego poczułem vibe starszych koncertów Rafała. Na początek porywające do śpiewu i tańca pełnowymiarowo zagrane "Autobusy", a następnie dwa akustyczne akcenty: rozczulająca kompozycji "Pięć minut łez" z filmu "Moje wspaniałe życie" i brawurowo wykonany utwór "2009", przy którym publiczność niesiona pozytywną energią pofrunęła w górę. W międzyczasie Ralph wdał się w dość długie, wręcz stand-upowe pogaduszki z publicznością, przełamując po raz drugi sceniczny dystans.

Trochę narzekam, ale nie zrozumcie mnie też źle. Choć może tego balu nie będę wspominał jakoś szczególnie za kilka lat, to nadal uważam, że warto wybrać się na balety z Ralphem i zobaczyć to unikalne teatralne show na własne oczy. Mnie po prostu akurat ten muzyczny rozdział kariery Ralpha od początku nie ujął za serducho, tak jak poprzednie, ale z niecierpliwością czekam na kolejne wcielenia tego ponadprzeciętnego artysty. Jestem pewien, że on dopiero się rozkręca i jeszcze nie raz nas zaskoczy i zachwyci swoimi projektami.

No i jeszcze koniecznie słówko o supporcie! W dniu koncertu gruchnęła wieść, że rozgrzewkę w Starym Maneżu zapewni nam Jann i niezmiernie się z tego powodu ucieszyłem. W końcu trafiła się okazja, by zobaczyć tego absolutnie utalentowanego młodego chłopaka w klubowych warunkach. I choć może nie prezentuje on muzycznych barw, które jakość szczególnie wypełniają moje płótno muzycznych gustów, to w pełni doceniam jego nowoczesne podejście do alternatywnego popu, które ma wydźwięk światowy. Do tego niesamowita skala głosu i ta charyzma. To sceniczny kocur! Dał bezczelnie świetny występ w Gdańsku! Z zaskoczeniem kilka dni temu przyjąłem jego obecność na liście dziesięciu wykonawców naszej preselekcji do Eurowizji, ale po krótkim namyśle stwierdziłem, że ta kandydatura ma ogromną szansę odnieść sukces na tej imprezie i pokazać, że w Polsce tworzony jest ambitny pop o świadomych, globalnych aspiracjach. Przyznaję się, że od kilku lat nie śledzę Eurowizji (po prostu w pewnym momencie formuły wielu konkursów muzycznych mnie zmęczyły), ale tym razem pokuszę się o głos na "Gladiatora"! Zachęcam do tego czynu również Was! Niech muza tego chłopaka niesie się w świat!         
 
To była generalnie bardzo miła podróż do Gdańska! Dziękuję niezawodnej Podróżującej Justynie za towarzystwo na koncercie i pozdrawiam Vincenta, który pojawił się wśród publiczności i z którym miałem przyjemność zamienić kilka miłych słów!  

 
 
 
















  
Sylwester Zaręski
PM
23.02.2023


Polecane

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.