PM odkrywają: Dolomite Minor

/
0 Comments



Zespół poleciła mi siostra. Posłuchałem i uznałem, że bardzo ciekawie się zapowiadają. Polecam więc dalej ;) 

To kolejny duet typu gitara/wokal i perkusja. Nawiązania do The White Stripes, Royal Blood, The Black Keys, Two Gallants napływają same. Da się jednak wyczuć pewne różnice, a to już dobry zwiastun na przyszłość. 

Gitarzysta Joe Grimshaw i perkusista Max Palmier pochodzą z  Southampton  Grają klasyczny rock'n'roll. Bardzo głośny. Bardzo mocny. Wyczuwalne są też elementy bluesa. I nie ma co się dziwić skoro wśród swoich inspiracji wymieniają Led Zeppelin, Queens of the Stone Age i Nirvana. Cechą charakterystyczną jest bardzo mroczny, niemal złowieszczy wokal (trochę też sprawia wrażenie "przepitego"). I ogólnie rzecz biorąc to właśnie taki klimat płynie z ich muzyki. Zahaczają również o elementy psychodeliczne (posłuchajcie "Talk Like An Aztec"). To zdecydowanie odróżnia ich od zespołów wymienionych w drugim akapicie. Nie każdemu pewnie przypadnie to do gustu, ale trzeba chłopakom przybić piątkę, że nie idą utartym schematem. Mimo to, potrafią też solidnie przyłożyć. Szczególnie sprawdźcie poniżej piosenkę "Girl of Gold" - świetny rytm, dobre tempo i ta końcówka od ok. 2:40, coś pięknego! 


Walczą o swoje miejsce na rynku brytyjskim. Występowali już na kilku festiwalach, m.in. T in the Park, Glastonbury, The Great Escape, Dot to Dot. Dostali również zaproszenie na zeszłoroczne Rosklide Festival i Pukkelpop Festival. Zostali więc zauważeni też przez europejskich promotorów spoza Wysp. Na pewno warto mieć ten zespół na uwadze. Kto wie, może i kiedyś zagrają u nas na festiwalu :)

Nie będę się więcej rozpisywał, niech dalej muzyka mówi sama za siebie! A więc wciskajcie ten najpiękniejszy przycisk "play" :)







Nie zapomnijcie zostawić lajka i udostępniać to w świat! :)
PM



Polecane

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.