PM komentują: Lana Del Rey headlinerką KLF 2017!

/
0 Comments




Moje pierwsze, subiektywne odczucia po tym ogłoszeniu? Całkowita obojętność, a potem właściwie poczucie zawiedzenia. Mówi jednak to osoba, która fanem Lany nie jest. Ot, czasami sobie przesłucham jej dokonania. Bez bólu, ale też bez większej ekscytacji. Wracając do samego ogłoszenia,  nie ma mowy jednak o zaskoczeniu. Sam przecież jakiś czas temu wymieniałem tę artystkę wśród potencjalnych nazw na KLF. Liczyłem jednak, iż Alter Art podaruje sobie sprowadzanie jej po raz drugi z rzędu (w zeszłym roku była gwiazdą OWF). Nadarzyła się jednak świetna okazja. Lana przygotowuje się do wydania kolejnego albumu, a i w tym samym terminie co KLF, postanowiła zagościć na europejskim kontynencie. I znów, tak jak w zeszłym roku, Alter Art może się pochwalić, że to jeden z nielicznych koncertów, które da w tym roku w tej części świata. Obiektywnie oceniając, ogłoszenie bardzo dobre, zapewniające odpowiednią frekwencję. Czyli ogólnie mówiąc, kasa będzie się zgadzać. Wiem, że może niektórzy się nie zgodzą, ale taki duet jak Ellie Goulding i Lana Del Rey też może znacząco spowodować wzrost sprzedaży karnetów. Wydaje mi się, że obie panie mogą mieć całkiem liczne, wspólne grono odbiorców (choć raczej w naszej społeczności tego nie zauważyłem).  Na ten moment strasznie brakuje mi czegoś z, określmy to może niezbyt ładnie i potocznie, "jajami" i takim przytupem. Ale pozostał jeszcze jeden mocny slot, czyli zakończenie festiwalu. I tu wybór rozegra się chyba między dwoma gatunkami. Energicznym rockiem bądź elektroniką. Choć nie można oczywiście wykluczyć reprezentanta hip-hopu, ale jednak te dwa wcześniej wymienione gatunki bardziej krążą mi po głowie. Widzę więc jeszcze szansę na Franz Ferdinand, co w moich oczach mogłoby trochę poratować tę edycję :D Ale nie nastawiam się na takie ogłoszenie. Te potencjalne mniejsze nazwy również mnie intrygują. Szczególnie ciekawi mnie to gdzie, o ile w ogóle, pojawi się London Grammar, które stało się dla mnie tegorocznym 'must have' i pewnie takie ogłoszenie zmusiłoby mnie do odwiedzenia Krakowa. I ciągle w grze pozostaje pytanie, czy będzie 'One Day Extra' i tym samym jeszcze mały cień szansy na występ Mumord And Sons. To są jednak gdybania, trzeba uzbroić się w cierpliwość. Ja na pewno z podjęciem ewentualnej decyzji co do zakupu biletu poczekam, do momentu ujawnienia większości nazw. Tylko błagam, Alter Art, nie każcie czekać nam zbyt długo! Mało kto wystawia moją cierpliwość na próbę tak jak Wy! :D

PM


Polecane

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.