AKTUALNIE W GŁOŚNIKACH: LISTOPAD 2022

/
0 Comments



To już ostatnia odsłona cyklu Aktualnie w Głośnikach w tym roku! Tradycyjnie w styczniu pojawi się konkretne Muzyczne Podsumowanie Roku 2022! A tymczasem jeszcze garść listopadowych premier, które mają szansę znaleźć się w tym ostatecznym werdykcie. Nie przedłużam tego wstępu i zapraszam do lektury!

 PS W dziale ze singlami dorzuciłem również świeżutkie grudniowe propozycje.


ALBUMY

 

PIOTR ZIOŁA – "WARIAT"

Od debiutu Piotra minęło sześć lat! Wydawało się wówczas, że przed nim błyskawiczny rozwój kariery. Płyta "Revolving Door" została bardzo ciepło przyjęta (nagrodzona Fryderykiem), Zioła intensywnie koncertował, sukcesywnie powiększał grono oddanych fanów i nagle... no niemalże nam zniknął. Przyczyna? Zdiagnozowana choroba afektywna dwubiegunowa. Piotr nie ukrywa, że ostatnie lata spędzał w szpitalach psychiatrycznych i dążył do samoakceptacji. Cały ten bagaż doświadczeń przelał na wyczekiwany drugi album. I to jest jeden z tych wielkich comebacków! Na punkcie "Wariata" można naprawdę oszaleć! To dojrzałe i niezwykle spójne dzieło. Z bardzo szczerymi tekstami, które chwytają za serducho. Zwłaszcza w momentach, gdy liryka zostaje osadzona w balladowym tempie. Ale nie brakuje tu również melodii, które tryskają pozytywnymi wibracjami i zapraszają do tańca. Brzmienie nieco się zmieniło od czasu debiutu, ale bez rewolucji. Piosenki są perfekcyjnie zaaranżowane w takim ciepłym, retro, rock'n'rollowym stylu. Atmosfera przeważająco stonowana, ale choćby taki "Checkmate" pokazuje gitarowy pazur. To zresztą jedna z dwóch anglojęzycznych kompozycji ("Geneva" jest pięknie rozbudowaną balladą) pośród tych polskich – zaliczam to na plus. Teksty wpadają w ucho, melodie rozczulają i elektryzują – wyśmienita uczta! I jakże doskonale ten krążek wpisuje się w zmianę kursu wszelkich dyskusji nad walką z chorobami psychicznymi.W tytułowym singlu Piotr odważnie śpiewa: "Teraz jest mój czas. To jest pora na mnie". Nic więcej dodać, nic ująć.

 


        PHOENIX – "ALPHA ZULU"

        Po nieco rozczarowującym, choć zmysłowym i wykwintnym niczym toskańskie wina albumie "Ti Amo" zespół Phoenix powrócił z krążkiem, na którym budowanie nastroju i koncepcyjnego klimatu ustąpiło pola tworzeniu nieskrępowanych, tanecznych melodii. Paradoksalnie ten niezaprzeczalny od lat talent do konstruowania precyzyjnych przebojów wykrzesali z siebie podczas studyjnej sesji w pomieszczaniach wynajętych przez... Luwr. Niestety tym razem musieli sobie poradzić bez wsparcia wieloletniego przyjaciela i producenta Philippe'a Zdary, który odszedł z tego świata w 2019 roku. I może tu znów pewien życiowy paradoks, bo ta bolesna strata, jakby tylko nakręciła ich do stworzenia prawdopodobnie najlepszego dzieła od czasu "Wolfgang Amadeus Phoenix" ku czci pamięci Philippe'a. W to wszystko włączyły się jeszcze czynniki pandemiczne i chęć powrotu wypełnionego życiową euforią. To wszystko się udało! "Alpha Zulu" uwodzi swoją słodką naturą oraz wyrafinowanymi i witalnymi indie-popowymi brzmieniami, tak charakterystycznymi dla stylu Phoenix. To treściwa dawka pulsujących kompozycji o neonowym blasku. Nawet w momentach, gdy tempo spowalnia, a liryka zapuszcza się w gorzkie tematy nie miałem poczucia, że dynamika materiału na tym traci. No i doceniam znakomity pomysł z zaproszeniem Ezry Koeniga do kompozycji "Tonight" – jego duet z Marsem wypada niezwykle naturalnie! Świetny album! A na żywo wypada wprost olśniewająco! 
         



        WARHAUS – "HA HA HEARTBREAK"

        Warhaus, czyli solowy projekt Maartena Devoldere'a (Balthazar) cechowały do tej pory duszne kompozycje, które dopełniała swoim pięknym wokalem była partnerka belgijskiego piosenkarza – Sylvie Kreusch. Po rozstaniu się Maarten postanowił dalej komponować autorskie utwory, ale musiał zredefiniować swój styl. Zdecydowanie teraz bliżej mu do stylistyki prezentowanej przez zespół Balthazar, ale czy to wada? Nie powiedziałbym. Brak wokalu Sylvie jest wyczuwalny, ale sam Maartenn ma w sobie na tyle wyjątkowy talent do pisania niezwykle chwytliwych melodii i tyle wokalnego czaru, iż skutecznie niweluje tę różnicę. W pewnym sensie Kreusch jest jednak obecna na tym krążku, gdyż w swojej liryce Devoldere snuje refleksje nad bólem złamanego serca po rozstaniu z ukochaną. Wszystko to podane w dojrzałej i bogatej warstwie instrumentalnej, która generuje przyjemne ciepełko. Bardzo ładny album.
         
         


        LOW ISLAND – "LIFE IN MINIATURE"

        Electro-popowy kwartet z Oxford po udanym zeszłorocznym debiucie bardzo szybko powrócił z drugim albumem w swojej dyskografii. Tym materiałem potwierdzają swoją niezwykłą wszechstronność. Łatwość, z jaką poruszają się między różnymi stylami, jest zachwycająca. Mieszają ze sobą indie, house, synth-pop i różne odcienie elektroniki w niezwykle eklektyczną i ekscentryczną miksturę, którą spijam jednym haustem. "Life in Miniature" to również niezwykle emocjonalna przygoda: od błyskotliwych popowych uniesień z lśniącymi syntezatorami, które wprawiają w disco stan, po mgliste pejzaże dźwiękowe wypełnione subtelnymi dźwiękami, które z kolei koją, kołyszą, zmuszają do refleksji. Jest w tym wszystkim radość tworzenia spod znaku Glass Animals, ale także jakość i eksperymentalność przywodząca na myśl Radiohead. Przede wszystkim jednak czuć, że jest to dawka autentycznej muzy wyprodukowanej własnymi środkami. Low Island zasługują na większy rozgłos!
         



        SORRY BOYS – "RENESANS"

        Nie miałem za wiele czasu, by pobyć z tym albumem dłużej, ale pierwsze wrażenia pozytywne. Ciekawy koncept liryczny, unikalna wrażliwość Beli, ponadprzeciętna jakość instrumentalna. Chociaż muszę się przyznać, że nieco skrzywiłem twarz przy pierwszych dźwiękach drugiego kawałka "Na Na Na" i obawiałem się, że Sorry Boys przesadzą z mainstreamowym lukrem. Na szczęście był to obawy płonne. Jeśli ktoś pokochał poprzedni album "Miłość", to błyskawicznie odleci w "renesansowych" dźwiękach. A tych wciąż nieprzekonanych raczej tym materiałem nie przekonają. Osobiście dla mnie bardzo dobre rzemiosło.




        FIRST AID KIT – "PALOMINO"

        Szwedki Johanna i Klara Söderberg od lat umiejętnie komponują urokliwe kompozycje na granicy folku i americany. Nowy album nie jest niczym rewolucyjnym w ich dyskografii. Znów mnóstwo tu pięknych harmonii, osobistych tekstów, szczerych emocji i instrumentalnego ciepła. Nie jest to jednak idealny album. Ma swoje lepsze i słabsze momenty, ale dla kilku kompozycyjnych skarbów, które wprawiły me serducho w stan emocjonalnej euforii warto się z tym albumem zapoznać.

         
        ➖ 
         

        DEBIUTY


        MORMOR – "SEMBLANCE"

        Twórczość Kanadyjczyka Setha Nyquista znajduje się na moim radarze od 2018 roku i nie ukrywam, że pokładam w talencie i wrażliwości tego artysty sporą wiarę. Po dwóch udanych EP-kach wreszcie doczekaliśmy się jego debiutanckiego albumu! MorMor nie zawiódł moich oczekiwań, choć zdaję sobię sprawę, że trudno będzie o globalny rozgłos. Kto jednak w swoich muzycznych wędrówkach trafi na psycho-dream-popowe kompozycje MorMora, ten powinien zostać oczarowany. Mikstura sypialnianego dream-popu, ocieplającego soulu i intrygującego alternatywnego r'n'b potrafi niecnie zakraść się do środka serducha i wywołać sporo przyjemności. Seth ma talent do pisania świetnych, pamiętliwych melodii. Weźmy choćby za przykład fantastyczne "Here It Goes Again", które brzmi jak jakiś zapomniany klasyk. MorMor uwodzi również swoim androgynicznym wokalem, którego subtelność bywa zdumiewająco bolesna ("Days End"). Odsłuchując "Semblance" zanurzamy się w marzycielskich strukturach, choć nie brakuje też ciekawych skrętów w stronę funkowych klimatów, industrialnych bitów, pulsujących rytmów,  a końcówka zachwyca ambientowo-filmową atmosferą. MorMor w swojej kruchości jest magnetyzujący. Jeden z piękniejszych debiutów tego roku!



        DUXIUS – "REMANENCE"

        W listopadzie miała miejsce premiera debiutanckiego albumu "Remanence" Duxius, czyli muzycznego projektu Edyty Rogowskiej – wokalistki, kompozytorki, autorki tekstów i instrumentalistki! Miałem tę przyjemność zapoznać się z tym materiałem przedpremierowo tuż po Great September (w tym miejscu wysyłam podziękowania za podarowany egzemplarz!) i przez kilka dni ten krążek nie opuszczał mojego radia w samochodzie. I absolutnie szczerze – podróże z tymi dźwiękami obfitowały w przyjemne doznania! To treściwy, ale niezwykle różnorodny materiał, w którym jednakże dominują pozytywne brzmienia z funkową zadziornością, soczystymi liniami basowymi, tanecznymi wibracjami i świetnymi tekstami śpiewanymi... w trzech językach! Nie jestem zwolennikiem takich rozwiązań, ale tutaj te fuzje językowe (w obrębie nawet jednego utworu, jak ma to miejsce choćby w kapitalnym "Daredevil") wybrzmiewają niezwykle naturalnie. Dla utrzymania emocjonalnego balansu mamy tu też kilka balladowych momentów, na czele z przewspaniałą kompozycją "Dziki Bez"! Mam nadzieje, że za chwilę posypią się dla Duxius oferty z polskich klubów i festiwali, bo wyczuwam tu spory potencjał koncertowy! Sprawdźcie sami! Polecam!
         
         
         
         

        VINCENT – "STANY"

        O tym utalentowanym trójmiejskim artyście już kilka razy wspominałem na blogu, doceniałem jego zeszłoroczną imienną EP-kę, a teraz czas na pełnowymiarowe wydawnictwo! Koncepcja tego albumu jest prosta, ale skuteczna: na bazie osobistych i szczerych opowieści Vincenta wędrujemy razem z nim przez uniwersalne stany emocjonalne. W pierwszej połowie krążka błądzimy w mroku, ale w już w drugiej części przez ciemne chmury z nieśmiałością przebijają się słoneczne promienie i odnajdujemy ścieżkę nadziei. Pod względem muzycznym to bardzo niespieszny, stonowany, retro materiał z bogatym tłem instrumentalnym i głęboko osadzonym, ciepłym wokalem Vincenta.

        Rzewne i melancholijne ballady wymagają odpowiedniego stanu skupienia, ale warto dać im szansę i poznać tę muzyczną historię Vincenta. To nie jest porywający album, ale klimat estradowego sentymentalizmu może przypaść do gustu.




        MAGDA KLUZ – "GŁĘBINY"

        W głębinach wrażliwości Magdy Kluz można tonąć z nieukrywaną przyjemnością. Poprzednia EP-ka Magdy nosiła tytuł "Akweny" i tenże związek jej twórczości z symboliką wody jest silny i wyczuwalny. "Głębiny" zachwycają melancholijnym nastrojem, błogimi dźwiękami i spokojnym wokalem młodej artystki. Jej szczere opowieści tworzą jednolitą całość – trudno tu doszukiwać się słabszych momentów. Takie folkowe próby wypełniają moją duszę falami rozkoszy.
         
         
        ➖ 

        EP-KI

         

        MAN-MADE SUNSHINE – "MAN-MADE SUNSHINE"

        Conor Mason z Nothing But Thieves w solowym wydaniu! Ten projekt pozwolił Conorowi zagnieździć swój piękny wokal w nieco bardziej eksperymentalnych kompozycjach. Odejście od gitarowych brzmień na rzecz awangardowego alt-popu podszytego elektroniką i psychodelią jest niezwykle intrygujące, ale nie odwraca zbytnio uwagi słuchacza od lirycznej strony tego wydawnictwa, w której Manson zanurza się w swojej przeszłości, przywołuje traumy, zagłębia się w głęboko skrywanych emocjach i po prostu szczerze przygląda się w lustrze.
         



        KOLUMBIA – "MONUMENTY"

        Jeśli ktoś tęskni za beztroskimi gitarami i prostymi, acz niezłymi polskimi tekstami, to warto zainteresować się twórczością zespołu Kolumbia. Bije z tego wydawnictwa fajna, pozytywna energia, która przez chwilę nieco odmłodziła moją duszę. Wpada w ucho! Polecam.
         

          ➖ 

        SINGLE

         

        NOŻE – "HELIOCENTRYZM"

        Singiel z gatunku tych idealnych do "darcia ryja". Kapitalny! 
         
         


        SAD SMILES – "ŚWIAT DOSKONAŁY"

        Zespół Sad Smiles odkryłem na Great September i zaczynam się im bacznie przypatrywać. Nowym singlem udowadniają, że warto mieć ich na radarze!




        SONIA PISZE PIOSENKI  – "ATENY"

        Jakże się cieszę z tego odważnego powrotu Soni!
         



        PHOEBE BRIDGERS – "SO MUCH WINE"

        Phoebe z tradycyjnym, charytatywnym świątecznym coverem!
         



        POLA RISE – "BEZ TCHU"

        Naprawdę po ostatnim dźwięku brakuje tchu...






        BŁAŻEJ KRÓL – "10 LAT"

        Romantyczny singiel!




        STANISLAVV – "22"

        Ten chłopak miło zaskoczył mnie na Great September i jego najnowszy singiel wpada w ucho!




        BLACK HONEY – "HEAVY"

        Zespół Black Honey z zapowiedzią trzeciego albumu "A Fistful Of Peaches"! Premiera 17 marca!




        ROMY, FRED AGAIN... – "STRONG"

        Dla odmiany mocna propozycja elektroniczna!
         



        STORMZY – "FIREBEBE"

        Zaskakująco nastrojowo!




        DREAM WIFE – "LEECH"

        Zadziornie i ostro!




        THE REYTONS – "CASH IN HANDS & FAKE IDs

        Z wyspiarską gitarową melodyjnością!




        KAMIL HUSSEIN – "NIE MÓWISZ, ALE"

        To była tylko kwestia czasu, gdy ten chłopak wypuści komercyjny przebój. I nie jest to zarzut! 
         




        LANA DEL REY  – "DID YOU KNOW THAT THERE’S A TUNNEL UNDER OCEAN BLVD"

        Lana Del Rey zapowiedziała nowy album "Did you know that there’s a tunnel under Ocean Blvd"! Premiera 10 marca! 




        PARAMORE – "THE NEWS"

        Kolejny świetny singiel!




        SAMIA – "SEA LIONS"

        Na przestrzeni miesiąca Samia wypuściła trzy single, zwiastujące jej drugi album "Honey". Szczególnie intrygująco wypada kompozycja "Sea Lions".



         

        STOREFRONT CHURCH, PHOEBE BRIDGERS – "WORDS"

        Storefront Church i Phoebe Bridgers w hołdzie dla zmarłej perkusistki i wokalistki Mimi Park zespołu Low.


        ➖ 

        WYDARZENIA MIESIĄCA



        KONCERTY

        Na blogu znajdziecie relacje z koncertów The Pretty Reckless w Warszawie i Phoenix w Berlinie! Pojawiła się również zaległa recenzja koncertu Sigór Ros w Warszawie. W przygotowaniu wrażenia z berlińskiego koncertu Wolf Alice! Ponadto za mną koncerty: Dawida Podsiadły w Ergo Arenie, 18-stka zespołu Muchy w Poznaniu oraz Piotra Zioły w Toruniu. Minirelacje tradycyjnie dostępne na Instagramie!
         
           
          OGŁOSZENIA KONCERTOWE
           
          Wybrane festiwalowe newsy:
           
          Open'er Festival: Lizzo, Queens Of The Stone Age, One Republic, Nothing But Thieves, Kendrick Lamar, Lil Nas X.
           
          Orange Warsaw Festival: Sam Smith, The 1975.

          OFF Festival: Panda Bear & Sonic Boom, TV Girl, OFF!, Melody's Echo Chamber, Staples Jr. Singers, Balming Tiger, Gilla Band, TFS Band, TAXI KEBAB, Big Joanie, underscores, Haru Nemuri, Mind Enterprises, Son Rompe Pera 
           
          FEST Festival: The Chemical Brothers, Yungblud, Two Feet, 070 Shake, Gibbs, OKI, Rubens, Oliver Heldens oraz The Stickmen Project.
           
           

          Wybrane pozostałe ogłoszenia:

          Red Hot Chili Peppers + Iggy Pop, Stadion Narodowy, Warszawa, 21.06.2022
           
          The Weeknd, Stadion Narodowy, Warszawa, 09.08.2023
           
          Imagine Dragons, Stadion Narodowy, Warszawa, 14.08.2023
           
          Metallica, Stadion Narodowy, Warszawa, 05.07.2024 + 07.07.2024 (!)
           
          SYML, Praga Centrum, Warszawa, 18.03.2023
           
          The War On Drugs, Letnia Scena Progresji, Warszawa, 12.06.2023
           
          Tom Odell, Łódź, 29.07.2023
           

          ➖ 

          WYRÓŻNIENIA + PLAYLISTA MIESIĄCA


           
          Pozostałe interesujące wydawnictwa w telegraficznym skrócie: 
           
          Dla sympatyków kołyszących tekstur muzycznych: Weyes Blood – "And In The Darkness, Hearts Glow"
           
          Dla pragnących przyzwoitej dawki polskiego alternatywnego rocka: Rubens – "Piosenki, których nik nie chciał". 
           
          Dla poszukujących zgrabnego, kobiecego songwritingu o popowym blasku: Ladybyrd – "Sub Zero".
           
           

          I oczywiście na koniec zapraszam Was do przejrzenia i przesłuchania mojej tradycyjnej playlisty, którą na bieżąco uzupełniałem przez cały miesiąc! Przypominam, że w pierwszej kolejności wyszczególniam albumy i EP-ki (do maksymalnie 5 utworów), a w dalszej kolejności prezentuję single, w tym te, które nie załapały się w moich powyższych wyróżnieniach, a które są warte sprawdzenia! Wybory oczywiście skrajnie subiektywne!
           
           
           

          Sylwester Zarębski
          PM
          08.12.2022


          Polecane

          Brak komentarzy:

          Obsługiwane przez usługę Blogger.