PM relacjonują: Scorpions w Tauron Arena Kraków, 28.05.2022!

/
0 Comments
PM relacjonują: Scorpions w Tauron Arena Kraków, 28.05.2022!
 
 
Będąc szczerym to koncert Scorpions nie był na mojej liście życzeń marzeń do spełnienia, ale tata i siostra są fanami ich twórczości, więc muzyka tego popularnego niemieckiego bandu była i jest cały czas obecna w naszych czterech ścianach (zresztą nie ma chyba w Polsce fana muzyki, który nie zetknąłby się z ich największymi przebojami). Gdy zatem kilka miesięcy temu padła ze strony taty propozycja familijnego wyjazdu na koncert do Krakowa, nie sposób było odmówić! A dodam jeszcze, że moi rodzice na tak duży koncert nigdy wcześniej się nie wybierali, więc to pod wieloma względami była historyczna podróż! 
 
Sam koncert w wypełnionej po brzegi Tauron Arenie Kraków okazał się solidną lekcją historii muzyki rockowej! Panowie z zespołu zaprezentowali nadzwyczajną formę! No może tylko Klaus Meine jest już daleki od dobrej formy fizycznej, ale wokalnie wciąż zachwyca! Kilka lat temu Scorpions niefortunnie zapowiedzieli pożegnalną trasę, ale nie zapowiada się na to, by teraz mieli zamiar przejść na emeryturę (dzień wcześniej ogłoszono przyszłoroczny koncert w Łodzi). Ba, są aktywni nie tylko koncertowo, ale wydali w tym roku świetną i nośną płytę "Rock Beliver"! I to właśnie przy pierwszym utworze "Gas In The Tank" z tej najnowszej płyty opadły dwie kurtyny ("Scorpions" / "Are you ready to rock?"),  zakrywające pokaźnych wymiarów scenę. Siostra stwierdziła, że ten początek nie był imponujący, ale z drugiej strony obietnica, która padła w tym utworze ("Let's play it louder, play it hard") została w następnych kwadransach spełniona z nawiązką, a rockowego paliwa nie zabrakło do samego końca! Z nowości wybrzmiał jeszcze riffiasty "Seventh Sun", pędzący "Peacemaker" (który, jak Klaus przyznał, pisał z myślą o pandemii, ale obecnie nabrał innego znaczenia) i hymniczny "Rock Beliver". Nie ma co jednak ukrywać, że fani najbardziej pobudzali się przy starszych kawałkach. Ich wybór był raczej standardowy. W pierwszym fragmencie występu usłyszeliśmy "Make It Real", "The Zoo", instrumentalne "Coast to Coast" i "Bad Boys Running Wild". Z falstartem wystartował drugi pokaz rzeźbienia solówek w utworze "Delicate Dance" z powodu krwawienia palców gitarzysty Matthiasa Jobsa. Sytuacja została szybko opanowana i ta instrumentalna kompozycja wybrzmiała w całej okazałości. Po niej moje serce zabiło mocniej, bo pojawiła się anielska ballada "Send Me An Angel"! W górę poszybowały telefony z odpalonymi latarkami i tysiące osób zdzierało swoje gardła. Obserwowanie tego wszystkiego z trybun miało swój urok, choć od razu też przyznam się, że z powodu tej dzielącej mnie odległości od sceny na pewno nie potrafiłem się stuprocentowo wczuć w ten występ. Chociaż pewnie osoby z płyty zazdrościły trybunom kolejnego momentu... Podczas kultowego "Wind Of Change" (fun fact: pamiętam, że to był taniec przytulas podczas gimnazjalnych balów mojego pokolenia) rozwinięte zostały dwie flagi: polska i ukraińska, a dodatkowo Klaus od jakiegoś czasu śpiewa zmieniony tekst w hołdzie dla Ukrainy ("Now listen to my heart / It says Ukraina / Waiting for the wind to change"). Niesamowicie wzruszający moment, szczególnie pod koniec, gdy symbolicznie flaga Ukrainy zbliżyła się do rozwiniętych naszych barw narodowych, a my śpiewaliśmy już refren a capella. Następnie powrót do hardrockowego łupnięcia: wykrzyczane "Tease Me Please Me", popisowa solówka na basie Pawła Mąciwody i porażający pokaz pałkarskich umiejętności Mikkeya Dee (jaką ten facet ma formę! Totalny Zwierz z Muppetów za bębnami!), agresywne "Blackout" i na finał podstawowego seta przebojowe i chóralnie wyśpiewane "Big City Nights"! Na bis dwa niestarzejące się klasyki: power-balladowe "Still Loving You" oraz powiew rockowego huraganu w "Rock You Like a Hurricane"! Klasa sama w sobie i zespół był długo oraz owacyjnie żegnany! W tym czasie do mikrofonu dopadł Mąciwoda, przypominając symbolicznie cytat z utworu "Kocham wolność" zespołu Chłopcy z Placu Broni: "Wolność – kocham i rozumiem / Wolności – oddać nie umiem". Nic dodać, nic ująć. 
 
Oczywiście nie był to koncert, który rozłożył mnie na łopatki, ale ciekawe doświadczenie i generalnie Scorpions ukąsili tego wieczora jadem pełnym rock'n'rollowej adrenaliny w starym, dobrym stylu! Mój tata-fan był zadowolony i pod dużym wrażeniem ich scenicznej formy. Cieszę się, że spełnił swoje muzyczne marzenie!
 
PS Jeśli jeszcze miałbym się do czegoś przyczepić, to setlista stosunkowo jednak była nieco krótka (zaledwie siedemnaście pozycji) jak na bogaty artystyczny dorobek zespołu, ale rozumiem, że to już efekt oszczędzania sił. No i znów dała o sobie znać słaba akustyka Tauron Areny Kraków.         
 

 
 
 



Scorpions w Tauron Arena Kraków, 28.05.2022!

Scorpions w Tauron Arena Kraków, 28.05.2022!

Scorpions w Tauron Arena Kraków, 28.05.2022!

Scorpions w Tauron Arena Kraków, 28.05.2022!

Scorpions w Tauron Arena Kraków, 28.05.2022!

Scorpions w Tauron Arena Kraków, 28.05.2022!

Scorpions w Tauron Arena Kraków, 28.05.2022!

Scorpions w Tauron Arena Kraków, 28.05.2022!

Scorpions w Tauron Arena Kraków, 28.05.2022!

Scorpions w Tauron Arena Kraków, 28.05.2022!

Scorpions w Tauron Arena Kraków, 28.05.2022!

Scorpions w Tauron Arena Kraków, 28.05.2022!

Scorpions w Tauron Arena Kraków, 28.05.2022!

Scorpions w Tauron Arena Kraków, 28.05.2022!

Scorpions w Tauron Arena Kraków, 28.05.2022!

Scorpions w Tauron Arena Kraków, 28.05.2022!

Scorpions w Tauron Arena Kraków, 28.05.2022!

  
 
 
 
Sylwester Zarębski 
PM
02.06.2022


Polecane

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.