PM komentują: Orange Warsaw Festival 2024 odsłania prawie cały line-up!

/
0 Comments
PM komentują: Orange Warsaw Festival 2024 odsłania prawie cały line-up!
 
 
 
Długo czekaliśmy na to pierwsze ogłoszenie tegorocznej edycji Orange Warsaw Festival. Wielu pewnie zdążyło już zwątpić w ten festiwal, a na TikToku natrafiłem nawet na bezpodstawne teorie spiskowe o upadku festiwalu. Ja akurat byłem od dawna przekonany, że Orange Warsaw się odbędzie, gdyż ogłoszenia na to wydarzenie oraz obecność Troye Sivana była już w grudniu teasowana przez influencera Dominika Gajdę, którego informacje do tej pory zawsze się sprawdzały. Po prostu, jak to bywa z Alter Artem, musieliśmy uzbroić się w cierpliwość. Ta zaś została wynagrodzona ujawnieniem niemal całego line-upu! Sytuacja dość niespotykana w naszym kraju. Podobny manewr Alter Art zastosował przy edycji 2022, gdy w marcu rzucił większą część line-upu, ale wówczas już kilka miesięcy wcześniej wiedzieliśmy, że headlinerem będzie Tyler, The Creator (w składzie też miała być formacja Brockhampton, która w międzyczasie zakończyła żywot) i ponadto to był dość specyficzny popandemiczny okres. Nie miałbym nic przeciwko temu, by praktyka rzucania większości line-upu została z nami na dłużej, choć mogłoby to odbywać się ciut szybciej. Niemniej skupmy się na zawartości. 
 
Mnie osobiście skład tegorocznej edycji nie powalił na kolana. Doceniam obecność kilku artystów i większą ilość zagranicznych nazw, ale... Przede wszystkim Nicki Minaj jako headlinerka to totalnie nie moja bajka. W przypadku innego wyboru być może wypad do stolicy w sobotę byłaby przeze mnie rozważany. Plus taki, że Nicki odpadła z potencjalnych headlinerów Open'era, a taką plotkę sprzedał influencer Patryk Wasowski. Zapewne posiadał info o zakontraktowaniu tej artystki przez Alter Art i przypisał ją do Open'era. W jego ekskluzywnym leaku padła też nazwa Future... Możemy założyć, że i ten artysta pojawi się w tym roku na którymś festiwalu Alter Artu. Wracając do tej obiecującej soboty... Niewątpliwie koncerty Jungle na głównej scenie Orange Stage i Jessie Ware w namiocie Warsaw Stage rozbujałby moje bioderka i nóżki w euforycznym tańcu, ale widziałem już tych artystów w festiwalowych warunkach w 2022 roku i nie czuję aż takiej potrzeby powtórki w tym momencie. Oczywiście w obu przypadkach pojawiły się nowe krążki, ale, mimo wielu pozytywnych recenzji, nie podbiły one moich głośników w zeszłym roku. Troye Sivana widziałem na Orendżu w 2019 roku i jego występ nie rozpalił we mnie emocji. Niewątpliwie jednak od tamtego czasu jego pozycja w muzycznym świecie znacznie urosła. Fenomen twórczości Omara Apollo (wystąpi na Orange Stage) jakoś do mnie jeszcze nie dotarł, ale z pewnością dałbym mu szansę. Znak zapytania stawiam również przy Libiance (Warsaw Stage), choć zdołałem dziś przesłuchać jej popularny singiel "People" i ten występ może okazać się miłym zaskoczeniem. No ale, jak już wspominałem, osobiście się o tym nie przekonam. Wątpię, by na moją zmianę decyzji wpłynął zagadkowy headliner piątku. Kto tam się ukrywa? Cóż, z pewnością nie będzie to typowana przez wiele osób Lana Del Rey, która tego dnia gra w Portugalii. Green Day, którzy kręcą się w pobliżu, również mają zajęty termin. Po myślach krąży mi Kings Of Leon. Może elektroniczny head? Swedish House Mafia? Burna Boy? No cóż, można spekulować, a i tak pewnie Alter Art nas zaskoczy. Pytanie, czy pozytywnie? Niemniej i tak pozostały skład tego pierwszego dnia daleki od moich pragnień. Co prawda fajnie byłoby wreszcie zobaczyć Yungbluda (Orange Stage) na żywo, ale będą jeszcze okazje. Skepta i Ken Carson (obaj Orange Stage) poza moją muzyczną orbitą, acz myślę, że fani hip-hopu zadowoleni z tych nazw. Kenya Grace (Warsaw Stage) pojawia się na plakatach wielu festiwali, dotrze również do nas, ale mimo podejść do jej twórczości to nie zdołała wywołać u mnie większego poruszenia. Niemniej jest to ogłoszenie "na czasie". Tommy Cash (Warsaw Stage) zaś regularnie odwiedza nasz kraj, więc tutaj bez żadnej historii. Po prostu zapewne łatwy i tani booking. Cały line-up uzupełniają jeszcze polscy artyści: Mrozu, Kwiat Jabłoni, Kaśka Sochacka, Dawid Tyszkowski, PRO8L3M i Nita. Spoko zestaw, ale nie wymaga większego komentarza. 
 
A więc na 94% w tym roku nie powrócę na festiwalowy teren na Torze Wyścigów Konnych na Służewcu, ale... może to i lepiej. Przede mną i tak intensywne festiwalowe lato: Open'er Festival, Colours Of Ostrava, OFF Festival oraz Way Out West! A pomiędzy jeszcze inne koncertowe wypady! Będzie się działo! Dokładnie o wszystkich planach będę Was jeszcze informował!           
 
Wszelkie informacje o tegorocznej edycji Orange Warsaw Festival znajdziecie na oficjalnej stronie.
 
 
 
Sylwester Zarębski
Podróże Muzyczne 
20.02.2024


Polecane

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.