Festiwalowe zapowiedzi: Inside Seaside 2024!

/
0 Comments


Festiwalowe zapowiedzi: Inside Seaside 2024!



Już za tydzień startuje druga edycja indoorowego festiwalu Inside Seaside w Gdańsku! W zeszłym roku o tej porze ekscytacja mieszała się z obawami wobec tego nowego festiwalowego przedsięwzięcia w naszym kraju. Pojawiało się z pewnością wiele wątpliwości i pytań, czy ta idea w pełni wypali, czy akustyka przestrzeni AmbroExpo nie zawiedzie, czy nie zabraknie innych aktywności, czy gastronomia podoła, czy sceny nie będą się zagłuszać, czy nie będzie kolejek... Dziś w momencie pisania tego tekstu już te pytania nie mącą mego umysłu. Zeszłoroczna edycja okazała się sukcesem właściwie na każdym polu. Co ja tam zresztą będę Wam tłumaczył, zapraszam w tym miejscu do lektury relacji z tej pierwszej edycji Inside Seaside.

Powspominane? Nadrobione? Okej, to już możemy w pełni skoncentrować się na przyszłości, która... O jakże zapowiada się fantastycznie! Już line-up poprzedniej edycji trafiał idealnie w me gusta, ale mimo wszystko trzeba było uznać, że został on wówczas skonstruowany bardzo bezpiecznie, oparty o niezawodne fanbase'y, tak by bez problemu zapewnić odpowiednią frekwencję (ostatecznie przybyło 12 tysięcy osób!). Przy programowaniu tej drugiej organizatorzy zdecydowanie odpięli wrotki i ukazali nam swoje ambicje i kierunek, w którym ten festiwal będzie podążał. Naprawdę ode mnie ogromny szacunek za postawianie w głównej mierze na mniej ograne, nieszablonowe nazwy lub artystów zagranicznych, których dawno nie gościliśmy nad Wisłą. Choćby na powrót Idles czekamy od 2019 roku, a przecież sporo się działo w obozie tej grupy przez te ostatnie lata i ich marka zdecydowanie urosła – miano headlinera nie jest tu przesadzone. Jeszcze jednak bardziej cieszą mnie pierwsze wizyty w Polsce Black Pumas, The Last Dinner Party, Sprints i Christiana Lee Hutsona. 

Wizyty Black Pumas wyczekiwałem już od momentu premiery ich zjawiskowego debiutu z 2019 roku i wreszcie po tych kilku latach doczekamy się tego koncertu. Jestem przekonany, że ten amerykański duet dowiezie wyśmienite doznania z pogranicza soulu, bluesa i rocka. 

Dziewczyny z The Last Dinner Party są tegoroczną sensacją: zebrały rewelacyjne oceny za debiutancki krążek "Prelude to Ecstasy", a także zachwycają swoją sceniczną ekspresją  podczas tegorocznej, intensywnej trasy koncertowej, która tylko gruntuje ich pozycję jako jednego z najbardziej ekscytujących gitarowych girlsbandów. Kilka dni temu nieomal jednak nie przyprawiły mnie o zawał, gdy zdecydowały się z powodu nadmiernego zmęczenia odwołać część jesiennej trasy... Na szczęście Gdańsk pozostał w ich planach! Uff! 

Postpunkowa dublińska formacja Sprints rozjechała mnie niczym walec na początku tego roku swoim debiutanckim albumem "Letter to Self" i mam nadzieję, że na żywo potwierdzą swoją wartość.

Zaś Christian Lee Hutson to znakomicie rozwijający się  reprezentant amerykańskiego, singer-songwriterskiego storytellingu. Liczę, że po powrocie do Stanów przekaże kilka miłych słów o Inside Seaside i wizycie w Polsce swojej koleżance Phoebe Bridgers... Sami wiecie! 

Cieszy również kolejny powrót uwielbianego w Polsce zespołu Warhaus. Tym bardziej że nastąpi on tuż przed premierą nowego albumu. Będzie to zatem szansa na usłyszenie premierowych kawałków. RY X też dość regularnie nas odwiedza, ale tego australijskiego szamana wielowymiarowych emocji jeszcze nie miałem okazji zobaczyć na żywo, więc to dla mnie również punkt obowiązkowy. Jego koncert będzie znakomitym ukojeniem po szaleństwach na Idles. Pamiętam, że z dużą przyjemnością kołysałem się do występu Kerala Dust w słonecznych promieniach podczas Fest Festival 2021 i jestem bardzo ciekaw, jaki progres zaliczyło to londyńskie trio od tamtego czasu. Do tanecznych pląsów powinien również porwać nas Daði Freyr, choć tu przyznam się, że nie miałem z jego twórczością większej styczności. No i jeszcze z tego zagranicznego zestawu raduje obecność Kevina Morby'ego, którego chyba szczególnie nie muszę przedstawiać: kolejna w programie propozycja dla sympatyków songwriterskich klimatów. Szkoda tylko, że nie przyjechał ze swoją partnerką Katie Crutchfield. Ale może w przyszłości... 

Nie zawodzi również skład polskich artystów na czele z naszą międzynarodową gwiazdą, czyli Hanią Rani! Nie będę też ukrywał, że najbardziej cieszyłem się z zaproszenia dziewczyn z zespołu Lor, ale... Cóż, rozpiska czasowa i nałożenie ich występu z Black Pumas złamało mi serce. Sytuacja jednak już wyjaśniona: otrzymałem od dziewczyn ostrzeżenie, że moja obecność na ich koncercie będzie równoznaczna z banem na kolejne występy... Z takim argumentem nawet nie śmiem dyskutować! Choć może na końcówkę koncertu uda się wpaść... 

Kto jeszcze? Artur Rojek, Vito Bambino, Kasia Lins, Daria ze Śląska, Skubas, Nene Heroine, Rusted Teeth, USO 9001, Jad, Spięty, Homosapiens, Sad Smiles, Klawo. Oj, no jest to bardzo różnorodny skład i każdy znajdzie coś dla siebie. I to zdanie właściwe powinienem odnieść do całokształtu tegorocznego programu muzycznego. A przecież na tym atrakcje się nie kończą. Pokazy filmowe, strefa rozmów Radia 357, Kulturalna Kawiarnia, wernisaże, wystawy, foodhall... Będzie się działo i gdzie się podziać!

No co tu więcej opowiadać, ta edycja zapowiada się wspaniale! Jeśli jeszcze ktoś się zastanawia, to nie ma co zwlekać! Karnety już wyprzedane, a w sprzedaży pozostały ostatnie wejściówki jednodniowe! Oczywiście pozostaje drugi obieg, ale zachowajcie tu ostrożność! Do zobaczenia w Gdańsku!
 
Szczegółowe informacje znajdziecie na oficjalnej stronie festiwalu.

A poniżej prezentuję jeszcze mój wstępny plan i podrzucam festiwalową playlistę!  
 
 

 
 
 
Sylwester Zarębski 
Podróże Muzyczne 
02.11.2024


Polecane

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.